Opowiadanie fanfiction, tylko wytwór mojej chorej wyobraźni.
Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób (poza osobami siatkarzy) i zdarzeń przypadkowe.
Występują słowa powszechnie uważane za wulgarne.
Opowiadanie nie ma na celu urażenia kogokolwiek.

INFO: gdyby ktoś mnie tu szukał, to tu mnie nie ma. Jestem na FLY INTO ME. Wracam do korzeni. Do pierwszego sportu i jednego z pierwszych ulubionych. Do Gregora.

piątek, 29 kwietnia 2016

Rozdziału w najbliższym czasie najprawdopodobniej nie będzie.
Mnie u Was też nie.
Powód? Smutny i brutalny. Czekam, aż jedna z najbliższych mi osób umrze.
A jeśli ktoś by się zastanawiał, jak się trzymam, to odpowiadam - nie trzymam się. W ogóle.
Tak chciałam uprzedzić, żebyście nie czekały.

4 komentarze:

  1. Wierzę, że wszystko jednak będzie dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzymaj się, oby wszystko jednak jakoś się poukładało.

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzymaj się, a jak masz potrzebę to pisz. Będzie dobrze

    OdpowiedzUsuń
  4. Gdyby trzeba było, pisz śmiało. Wtedy zrobię co w mojej mocy, żeby pomóc.

    OdpowiedzUsuń